Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 42.39 km
w tym teren ~20.00 km

Czas: 02:34 h
Średnia: 16.52 km/h
Maksymalna: 38.05 km/h

Podsumowanie?

Niedziela, 29 grudnia 2013 | Komentarze #6

Mały trip z Izką i Siwym po okołozgierskich zadupiach.

Aa.. Miało być podsumowanie. Pytanie, czy w tym roku jest co podsumowywać?

Kategoria W towarzystwie, Offroad, 0-50km


<< Poprzedni wpis: Ciemna strona miasta
>> Następny wpis: Jak to jest zabrać drewno do lasu?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!



Komentarze
Raven
| 15:17 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj Zapewne tak wyglądałem, zanim o tym zapomniałem. :D

A i poćwicz BB Code. :P
siwy-zgr
| 15:16 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj Ehh hopeless...
siwy-zgr
| 15:16 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj <a href="http://www.youtube.com/watch?v=ygBP7MtT3Ac">Poweeerrrr!!!</a>
siwy-zgr
| 15:13 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj [url=]http://www.youtube.com/watch?v=ygBP7MtT3Ac[/url] :D
Raven
| 15:05 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj Po dłuższym pomyślunku może i nie było tak tragicznie. Był wypad na ET, były Rychleby w doborowym towarzystwie. Udało mi się także (nareszcie) zrealizować nocnego tripa w górach - chętnie to powtórzę i w tym roku, bo klimat jest nie do opisania.

Nie zmienia to jednak faktu, że na tle poprzednich lat całokształt "2013" wygląda mizernie. Przyczyniło się do tego wiele zmiennych i ogólnie miniony rok był dla mnie trochę zakręcony, głównie pod względem zawodowym.

Teraz sytuacja się powoli normuje, więc nie pozostaje nic innego, niż wsadzić dupę na siodło i jak mawia Jeremy Clarkson:
MORE POWEEER! ;)
siwy-zgr
| 14:16 niedziela, 5 stycznia 2014 | linkuj Jakby się dało, to bym kliknął "Lubię to"za to ostatnie pytanie :)
Trzeba zrobić wszystko żeby ten rok był lepszy i żeby jednak było co podsumowywać. Tym bardziej, że kroi się fajny wypad. Dupa na siodło i pedałuj motherfucker! :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!