Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:103.27 km (w terenie 55.00 km; 53.26%)
Czas w ruchu:06:35
Średnia prędkość:15.69 km/h
Maksymalna prędkość:49.40 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:34.42 km i 2h 11m
Więcej statystyk

Przejechane: 43.52 km
w tym teren ~30.00 km

Czas: 03:02 h
Średnia: 14.35 km/h
Maksymalna: 44.90 km/h

W poszukiwaniu lepszego świata..

Poniedziałek, 23 lutego 2009 | Komentarze #3

Samotne kilometry w rytmie trance. Później zadzwonił Muchozol, że jednak by się gdzieś przejechał. Zdrowie > Lublinek > Rudzka.
Powrót już po ciemku, na gorszym niż zwykle autopilocie. Nie chce mi się więcej pisać.

W krainie śniegu © Raven
Zgon gdzieś za lotniskiem © Raven

Wnioski: W śniegu po osie zapewne da się jeździć. Wymaga to tylko ponadludzkich umiejętności.




Przejechane: 19.91 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 00:59 h
Średnia: 20.25 km/h
Maksymalna: 49.40 km/h

Krucjata na zmotoryzowanych

Sobota, 7 lutego 2009 | Komentarze #5

Za dużo mocy - trza było się rozładować. A co się do tego nadaje? Np. szybki, suchy mini-interwał po mieście. :)
Niestety mit [istniejący wśród większości zmotoryzowanych], że rower, to 2-kołowe, powolne "coś", co tylko tamuje ruch i zawsze można to coś zepchnąć na margines nadal istnieje. Kilku kierowców musiałem brutalnie uświadomić, że jednak tak nie jest. No cóż - życie..

P.S. Kondycja jednak mi się ciut pogorszyła. Kilkakrotnie, mimo starań nie udało mi się dzisiaj dociągnąć na prostej do tej nieszczęsnej 50'tki. Zawsze małego haka brakło. :[

Kategoria 0-50km, Solo



Przejechane: 39.84 km
w tym teren ~25.00 km

Czas: 02:34 h
Średnia: 15.52 km/h
Maksymalna: 38.30 km/h

Jazda figurowa na lodzie (?)

Wtorek, 3 lutego 2009 | Komentarze #0

Skład: Ja, Xanagaz i Muchozol.
Cel: nieznany..

Spontaniczny wyjazd, na początku trochę zimno, ale później wiatr ustał i git. Bardzo lekko i przyjemnie. Najpierw Zdrowie, potem Śmieciowa Góra na Retkini i poligon na Brusie, a po drodze jeszcze kilka mniejszych górek osiedlowych. :)
Najfajniej już na powrocie. Najpierw w Poniatowskim.. Zachciało mi się zjechać z górki. Niestety w połowie zjazdu okazało się, że jest on oblodzony, a ja sunąłem prosto na rampę. No i pół sekundy, żeby coś wymyślić, bo inaczej lot w kosmos. :D Jakimś cudem wyhamowałem, ale mało brakowało..
Potem jadę Al.Unii, chodnikiem. Na wysokości Fali widzę na mej drodze jakiś samochód techniczny i grupkę robotników. Jako, że byłem rozpędzony, to nie chciało mi się między nich. No to szru po skosie przez trawnik i na parking koło aquaparku. Pech chciał, że tam istne lodowisko.. No i miałem kilkanaście metrów szybkiego ślizgu na tyłku. Nawet mi gwizdali! :P

Lód na rzeczce się załamał :) © Raven

P.S. Po ostatniej wycieczce wyskrobałem z roweru bagatela pół kilo błota. Nice!^^