Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 50.02 km
w tym teren ~1.50 km

Czas: 02:26 h
Średnia: 20.56 km/h
Maksymalna: 33.10 km/h

Taxi - kurs 297 - zapowiada się przymusowy długi weekend

Czwartek, 8 marca 2012 | Komentarze #8

Jako, że podobno obraz wyraża więcej, niż tysiąc słów, od takowego niniejszy wpis rozpocznę:

Dla niewtajemniczonych przytoczę moją średnio-przyjemną historię z końca listopada zeszłego roku: Taxi - kurs 245 - piasta poszła się kochać. Tym razem nie było tak spektakularnie, bo bez problemu dojechałem do domu, tyle, że ze sporym luzem na kole, który pojawił się po zaledwie kilku km od ingerencji kluczami.
Ile owe koło wytrzymało:
3 miesiące z hakiem, czyli
52 dni jazdy, czyli
3418,13km.

Na nowe koło przyjdzie mi trochę poczekać, więc póki co jestem uziemiony.

Kategoria 50-100km, Kurierka, Na twardo, Solo, Z fotkami i filmami


<< Poprzedni wpis: Taxi - kurs 296
>> Następny wpis: Interesy na mieście
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!



Komentarze
Raven
| 13:59 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj Nie no, aż takim niszczycielem, to chyba nie jestem. :)
kundello21
| 11:12 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj Piasta do DH by najlepiej dała radę:)
inimicus
| 17:47 sobota, 10 marca 2012 | linkuj Na miasto tylko ostre albo torpedo! Ja już z tego nie zrezygnuje!
Raven
| 11:34 sobota, 10 marca 2012 | linkuj Torpedo jest be. Ja tam w mieście czasami muszę pokręcić do tyłu (chociażby niekiedy wymijając auta przy krawężniku). Poza tym, jakoś bym nie umiał temu zaufać.
barklu
| 10:15 sobota, 10 marca 2012 | linkuj Jak i tak masz singla, to może lepiej zamontować czeskie torpedo velosteel? Spokojnie wytrzymuje co najmniej dziesięć tysięcy w różnych warunkach, i to bez serwisowania. Prawdopodobnie da radę jeszcze więcej, bo jak rozwalił mi się składak to cały czas działało bez zarzutu.
Raven
| 23:49 piątek, 9 marca 2012 | linkuj Coraz częściej musiałem poprawiać kontrę, bo się luz pojawiał i tyle. Tak, to jakoś się kręciło. Talent, nie talent, nie oszukujmy się: ten sprzęt szalu nie robi. Mrozy, śnieżyce, solanki przejeździł, aż w końcu padł. Grunt, że w domu i nie musiałem kombinować jak wrócić, jak ostatnio.
mors
| 18:26 piątek, 9 marca 2012 | linkuj Agh, ale urwał! ;))
Masz talent, Kolego! ;]
barklu
| 17:03 piątek, 9 marca 2012 | linkuj Coś pechowo, niecałe 3,5 tys. I żadnych wcześniejszych oznak zużycia nie było?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!