Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 34.94 km
w tym teren ~15.00 km

Czas: 01:52 h
Średnia: 18.72 km/h
Maksymalna: 36.63 km/h

Kiedy kurierzy mówią, że im mało...

Wtorek, 17 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Ja wreszcie znalazłem trochę czasu i złożyłem Poisona do kupy, Gabriel dostał nowy hamulec i zachciało mu się testować i tak to się zaczęło. Dołączył do nas Damian (wprost z ostatniego kursu) i ustawiliśmy się o 20 na Placu Wolności z zamiarem podboju lasu.
Nie obyło się bez przygód jeszcze w mieście (rozkopana ul. Łagiewnicaka i błotne kałuże bez dna). Przez las cisnęło się przyjemnie, pulsak pikał sobie radośnie, jako elektroniczny kaganiec, co bym nie przeholował i na drugi dzień był w stanie pracować. Uzbrojeni w spory zapas światła (2x nonamowa, mocna latarka na CREE (Gabriela) + moja Bocialarka i czołówka oślepialiśmy napotkanych przerażonych przechodniów.

Ręczna zmiana biegów (poważnie..) © Raven

Potwór z ulicznych bagien był bezlitosny © Raven

"Przy ziemi cieplej" - stwierdził. (a wówczas było ZERO stopni) © Raven

Zamiast filmów wyszła ziarnista sieczka, ale nie zaszkodziło poeksperymentować. © Raven

Wyjazd przyjemny, trzeba się tak ustawiać częściej, poza miastem, poza pracą.

HZ = 24%
FZ = 63%
PZ = 12%

P.S. Szacun dla Damiana: cisnął za nami równo, na sztywnym, ciut zdezelowanym (nie czarujmy się, sprzęt w mieście, w tym przez całą zimę, służy dzielnie) rowerze, do tego w krótkich spodenkach. Brrrr... :D




Przejechane: 60.68 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 02:52 h
Średnia: 21.17 km/h
Maksymalna: 37.70 km/h

Taxi - kurs 312

Wtorek, 17 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Tuwim poczuł wiosnę? © Raven

Wehikuł czasu © Raven




Przejechane: 62.38 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 03:06 h
Średnia: 20.12 km/h
Maksymalna: 35.50 km/h

Taxi - kurs 311

Czwartek, 12 kwietnia 2012 | Komentarze #0

No i zimno się zrobiło. Jazdy też mniej - jakaś zależność z temperaturą powietrza?




Przejechane: 98.07 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:52 h
Średnia: 20.15 km/h
Maksymalna: 35.50 km/h

Taxi - kurs 310

Środa, 11 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Ciepło na tyle, że chwilami jeździłem z rozpiętą bluzą. Na czapkę z membraną zrobiło się za ciepło, tak więc zafundowałem sobie BUFFa (a raczej jego podróbkę w ludzkiej cenie). Zmyślny twór, przyznaję. Polubimy się.




Przejechane: 81.64 km
w tym teren ~3.00 km

Czas: 04:00 h
Średnia: 20.41 km/h
Maksymalna: 32.50 km/h

Taxi - kurs 309

Wtorek, 10 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Kolejny tydzień trzepania kilometrów.




Przejechane: 95.10 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:33 h
Średnia: 20.90 km/h
Maksymalna: 35.20 km/h

Taxi - kurs 308 - jubileusz

Czwartek, 5 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Kolejny pracowity dzień w tym tygodniu. Pogoda się schrzaniła.

No i gwóźdź programu:
Vitaminowi stuknęło 10000km! :)




Przejechane: 97.96 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:44 h
Średnia: 20.70 km/h
Maksymalna: 36.40 km/h

Taxi - kurs 307

Środa, 4 kwietnia 2012 | Komentarze #0




Przejechane: 89.00 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:03 h
Średnia: 21.98 km/h
Maksymalna: 39.20 km/h

Taxi - kurs 306

Wtorek, 3 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Kaktus nawigacyjny © Raven




Przejechane: 54.45 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 02:46 h
Średnia: 19.68 km/h
Maksymalna: 32.50 km/h

Taxi - kurs 305

Czwartek, 29 marca 2012 | Komentarze #2

Miało padać, ale na szczęście tylko trochę postraszyło.

Przy okazji pochwalę się nowym nabytkiem:

System doświetlania zakrętów © Raven

Obecnie używany reflektor zamocowany na kierownicy (Bocialarka 3.1s) jest spoko, ale na krętej leśnej ścieżce jednak ciut kąta brakuje. Po bardzo pobieżnych testach "na sucho", problem uważam za rozwiązany. Test bojowy wkrótce.




Przejechane: 89.30 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 04:15 h
Średnia: 21.01 km/h
Maksymalna: 35.20 km/h

Taxi - kurs 304 - wypizgany kursik last minute

Środa, 28 marca 2012 | Komentarze #2

Godzina 17:30, siedzimy sobie w bazie. Zdążyłem zapytać, czy mogę już jechać w swoją stronę, gdy zadzwonił telefon. No i padło na mnie: Piotrkowska-Nowosolna. Plus taki, że już overtime. Minus taki, że pizgało niemiłosiernie. Zgodnie z przepowiedniami Czeczena jechało się zajebiście. W jedną stronę. Wiało tak, że wystarczyło odwrócić głowę w tył, żeby sypało piachem w oczy. Przesyłka dostarczona kilka minut przed 19, do domu wracać czas. Biorąc pod uwagę odległość (~18km), a także kierunek i prędkość wiatru przekalkulowałem sobie, że zajmie mi to.. bagatela 1,5h. NO FUCKING WAY! :[ Wziąłem paski od nosków, które zwykle używam do mocowania bagażu, przywiązałem sobie nimi czapkę do głowy (co by jej nie stracić), podgłośniłem MP3'kę, zrobiłem groźną minę, spiąłem poślady i do boju. Ostateczny rozrachunek był taki, że jadąc z wiatrem prosto w mordę do domu wróciłem po 45min. Dobry wynik, ale jednym z jego skutków było to, że po zaparkowaniu siły wystarczyło mi jedynie na otworzenie piwa i wejście pod prysznic. Za to spałem jak niemowle. :]