Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Z fotkami i filmami

Dystans całkowity:14216.06 km (w terenie 3125.20 km; 21.98%)
Czas w ruchu:751:20
Średnia prędkość:18.92 km/h
Maksymalna prędkość:71.16 km/h
Suma podjazdów:6575 m
Maks. tętno średnie:153 (77 %)
Suma kalorii:12065 kcal
Liczba aktywności:291
Średnio na aktywność:48.85 km i 2h 34m
Więcej statystyk

Przejechane: 104.01 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:44 h
Średnia: 21.97 km/h
Maksymalna: 35.10 km/h

Taxi - kurs 246

Czwartek, 1 grudnia 2011 | Komentarze #2

Już z nowym kołem. Dobry dzień, bez niespodzianek.

Brak sygnału, a niezadowolenie lokatorów, czyli przesycona sarkazmem ciekawostka osiedlowa z Dąbrowy. © Raven




Przejechane: 63.03 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 02:59 h
Średnia: 21.13 km/h
Maksymalna: 33.80 km/h

Taxi - kurs 245 - piasta poszła się kochać

Wtorek, 29 listopada 2011 | Komentarze #4

Dzień BYŁ świetny. Kursy pięknie mi się składały, po porannym wypizdówku słonko ładnie grzało, jeździło się fajnie, bo nie było jakiegoś strasznego ciśnienia czasowego. Pomijając, że nie miałem czasu spokojnie zjeść to sielanka.
Ale zgodnie z Prawami Murphy'ego..........

Skrzyżowanie Włókniarzy i Lutomierskiej. Czerwone światło zmienia się na zielone. Ruszam (wcale nie z jakimś wielkim depnięciem), "trach" "kle kle kle", tylne koło zaczęło latać na lewo i prawo. Zatrzymuję się, klucze w ruch, oglądam zmasakrowany konus, pada wstępna diagnoza: coś pękło, tylko nie wiem co. Telefon do bazy, żeby przysłali kogoś po moją przesyłkę (3 strefa, grr, szkoda trochę), bo dla mnie jazda na dziś się skończyła.

Po dotarciu do domu (fartem trafiła mi się podwózka) i rozkręceniu wszystkiego stwierdzam, że prawa bieżnia pękła i została połowicznie wciśnięta do wnętrza piasty. Jak i dlaczego? Tego nie wiem. Pewne są 2 rzeczy: koło nadaje się na szrot i jestem tymczasowo uziemiony. A i wolnobieg muszę nowy kupić, bo tego nie da się odkręcić (poprzednie wolnobiegi miały wgłębienia na zęby klucza, w tym nie ma nic - paranoja).

Diagnoza: pęknięta bieżnia. Pacjent nie do odratowania. © Raven




Przejechane: 84.23 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:02 h
Średnia: 20.88 km/h
Maksymalna: 36.80 km/h

Taxi - kurs 243 - pozytywne zmiany na mieście

Środa, 23 listopada 2011 | Komentarze #3

Godzina siedzenia w bazie, a potem dostaję kurs wprost z d**y, czyli runda z Teofilowa Przemysłowego (przy Szczecińskiej) prawie do Andrespola. Po powrocie kolega w bazie niszczy mi resztę dnia uświadamiając mnie, że ten kurs jest na granicy i nie łapie się w 4 strefę. Afff...
Dalej bez niespodzianek.

Na skrzyżowaniu Kościuszki/Mickiewicza (czy to już Piłsudskiego?) ekipa budowlańców montuje połączone słupki odgradzające drogę dla rowerów od chodnika. Hurra! Nareszcie ktoś o tym pomyślał, bo piesi traktowali to jak zwykły szeroki chodnik. Jak widać funkcja Oficera Rowerowego w urzędzie miasta (bo jak mniemam miał on jakiś wkład w tą inicjatywę) ma sens. Oby tak dalej.

Ktoś mądry pomyślał o oddzieleniu drogi dla rowerów od chodnika © Raven

Uwaga, Panowie, zaraz będą mieli zielone! 3... 2... 1... OGNIA! © Raven




Przejechane: 86.07 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 03:54 h
Średnia: 22.07 km/h
Maksymalna: 37.10 km/h

Taxi - kurs 241 - awaria

Czwartek, 17 listopada 2011 | Komentarze #14

Dzień toczył się całkiem fajnie, aż do momentu, kiedy zrobiło mi się miękko w przednim kole. Traf chciał, że akurat byłem na "miejskim końcu świata" i.. tak, zgadliście: nie miałem zapasu. Gumy nie złapałem od XXXX km. Do końca nie wiem, czy na coś wjechałem, czy ktoś się zabawił szpilką jak doręczałem przesyłkę, no ale stało się. Miałem tylko uszczelniacz w sprayu, który przy próbie użycia poleciał wszędzie, tylko nie tam, gdzie trzeba (dzięki, Kuba, że mi go poleciłeś :D) - konkretny efekt widać na załączonym obrazku.
Z pomocą internetu namierzam najbliższy serwis - jak się okazuje: widmo (z szyldu odchodzi farba, w lokalu urzędują pająki). Cel drugi - Rzgowska, czyli będzie jakieś 3km spaceru w SPDach. Na miejscu okazuje się, że urzęduje tam Midgał i on też ratuje mnie z opresji.
Dalej już bez niespodzianek. Tempo musiałem podkręcić, co by ze wszystkim zdążyć, a kręcić już się odechciewa.

Cóż, od tej pory jednak będę woził ze sobą cały polowy warsztat, jak dawniej.

Co (i dlaczego) należy omijać szerokim łukiem © Raven




Przejechane: 53.37 km
w tym teren ~1.00 km

Czas: 02:31 h
Średnia: 21.21 km/h
Maksymalna: 35.60 km/h

Taxi - kurs 240

Środa, 16 listopada 2011 | Komentarze #4

Przemyślenia na dziś:
Na posiadanie klaksonu w samochodzie powinny być wydawane stosowne zezwolenia - po pozytywnym zaliczeniu serii testów psychologicznych.

Zapomniane przez ludzkość © Raven




Przejechane: 96.71 km
w tym teren ~2.00 km

Czas: 04:23 h
Średnia: 22.06 km/h
Maksymalna: 38.50 km/h

Taxi - kurs 234

Czwartek, 3 listopada 2011 | Komentarze #3

Upolowany w Manufakturze, dobrze zabezpieczony © Raven




Przejechane: 72.11 km
w tym teren ~1.00 km

Czas: 03:19 h
Średnia: 21.74 km/h
Maksymalna: 33.80 km/h

Taxi - kurs 233

Środa, 2 listopada 2011 | Komentarze #2

W Pabianicach zimy się nie boją © Raven

Na jednym parkingu stała flota 4 takich mini-pługów © Raven




Przejechane: 104.73 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:39 h
Średnia: 22.52 km/h
Maksymalna: 36.00 km/h

Taxi - kurs 229

Piątek, 21 października 2011 | Komentarze #0

Przyjechałem rano do bazy, bez pośpiechu załatwiłem standardową papierkową robotę, rozsiadłem się przy grzejniku, gorąca herbatka, świeżutkie RSSy, słowem: sielanka. I tak mija mi błogo czas, kiedy bach i dostaję kurs do.. Wiśniowej Góry, tak na dobry początek dnia - 20km w jedną mańkę. :| No cóż, taki los, że ktoś jechać musi. Nawet nie było tak źle, słońce wyszło, droga prosta, muzyka i wio.
Dalej dzień ogółem marny, miejscami nerwowy (vide: pościg na Widzew, żeby zdążyć odebrać przesyłkę z pociągu). Urywam się wcześniej, żeby jeszcze coś załatwić i w drodze do domu niespodziewanie telefon, że jest kursik w moje rejony.
Jak by nie było kilometrów natrzepane, a kursów niewiele, także szału ni ma. Pogoda nadrabiała za niedogodności.
Dorobiłem się też wreszcie charakterystycznego plecaka i skroił się mały rekordzik - jeszcze nie udało mi się przejechać w ciągu tygodnia 446km, do tego po mieście.

A na deser...
Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego wymyślić, ale musiałem się zatrzymać i chwilę pomyśleć, żeby to ogarnąć. Brakuje tylko mini sygnalizacji świetlnej i może jakiegoś wiadukciku.

Popis kreatywności projektanta © Raven




Przejechane: 71.96 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 03:31 h
Średnia: 20.46 km/h
Maksymalna: 32.70 km/h

Taxi - kurs 228

Czwartek, 20 października 2011 | Komentarze #1

Pogoda względna nie licząc krótkiego deszczu, który złapał mnie na Olechowie.
Poza tym dzień jak co dzień.
Z ciekawszych wiadomości: moje ulubione pomarańczowe okulary kaputt - pękła oprawka. Mimo reanimacji (najpierw super glue, potem kombinacje z topieniem plastiku lutownicą) pacjent zmarł. :/

Dobrze pomyślane stojaki rowerowe pod M1 © Raven




Przejechane: 91.09 km
w tym teren ~1.50 km

Czas: 04:10 h
Średnia: 21.86 km/h
Maksymalna: 35.40 km/h

Taxi - kurs 226

Wtorek, 18 października 2011 | Komentarze #3

Było co robić.
A i cieplej jakoś dzisiaj.

Upolowany na Narutowicza © Raven