Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Z fotkami i filmami

Dystans całkowity:14216.06 km (w terenie 3125.20 km; 21.98%)
Czas w ruchu:751:20
Średnia prędkość:18.92 km/h
Maksymalna prędkość:71.16 km/h
Suma podjazdów:6575 m
Maks. tętno średnie:153 (77 %)
Suma kalorii:12065 kcal
Liczba aktywności:291
Średnio na aktywność:48.85 km i 2h 34m
Więcej statystyk

Przejechane: 9.39 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 00:27 h
Średnia: 20.87 km/h
Maksymalna: 30.40 km/h

Taxi - kurs 315 - na zakupy

Sobota, 21 kwietnia 2012 | Komentarze #6

Zniesmaczony smakiem starego bidonu (i jego ogólną badziewiastością) oraz zmotywowany niespodziewaną drobną rezerwą finansową postanowiłem trochę zaszaleć:

ISOSTAR vs. CAMELBAK Podium Chill © Raven

Organoleptycznie stwierdzam świetne wykonanie, genialny ustnik i brak plastikowego smrodku. Test praktyczny niebawem.




Przejechane: 78.06 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 03:58 h
Średnia: 19.68 km/h
Maksymalna: 33.80 km/h

Taxi - kurs 313

Środa, 18 kwietnia 2012 | Komentarze #2

Złota myśl robotnicza © Raven


W międzyczasie wykończyłem zapadki w kolejnym wolnobiegu. Na szczęście udało mi się dojechać do domu "na półsprzęgle". Przewidziałem, miałem kupiony zapasowy.




Przejechane: 60.68 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 02:52 h
Średnia: 21.17 km/h
Maksymalna: 37.70 km/h

Taxi - kurs 312

Wtorek, 17 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Tuwim poczuł wiosnę? © Raven

Wehikuł czasu © Raven




Przejechane: 34.94 km
w tym teren ~15.00 km

Czas: 01:52 h
Średnia: 18.72 km/h
Maksymalna: 36.63 km/h

Kiedy kurierzy mówią, że im mało...

Wtorek, 17 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Ja wreszcie znalazłem trochę czasu i złożyłem Poisona do kupy, Gabriel dostał nowy hamulec i zachciało mu się testować i tak to się zaczęło. Dołączył do nas Damian (wprost z ostatniego kursu) i ustawiliśmy się o 20 na Placu Wolności z zamiarem podboju lasu.
Nie obyło się bez przygód jeszcze w mieście (rozkopana ul. Łagiewnicaka i błotne kałuże bez dna). Przez las cisnęło się przyjemnie, pulsak pikał sobie radośnie, jako elektroniczny kaganiec, co bym nie przeholował i na drugi dzień był w stanie pracować. Uzbrojeni w spory zapas światła (2x nonamowa, mocna latarka na CREE (Gabriela) + moja Bocialarka i czołówka oślepialiśmy napotkanych przerażonych przechodniów.

Ręczna zmiana biegów (poważnie..) © Raven

Potwór z ulicznych bagien był bezlitosny © Raven

"Przy ziemi cieplej" - stwierdził. (a wówczas było ZERO stopni) © Raven

Zamiast filmów wyszła ziarnista sieczka, ale nie zaszkodziło poeksperymentować. © Raven

Wyjazd przyjemny, trzeba się tak ustawiać częściej, poza miastem, poza pracą.

HZ = 24%
FZ = 63%
PZ = 12%

P.S. Szacun dla Damiana: cisnął za nami równo, na sztywnym, ciut zdezelowanym (nie czarujmy się, sprzęt w mieście, w tym przez całą zimę, służy dzielnie) rowerze, do tego w krótkich spodenkach. Brrrr... :D




Przejechane: 97.96 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:44 h
Średnia: 20.70 km/h
Maksymalna: 36.40 km/h

Taxi - kurs 307

Środa, 4 kwietnia 2012 | Komentarze #0




Przejechane: 89.00 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:03 h
Średnia: 21.98 km/h
Maksymalna: 39.20 km/h

Taxi - kurs 306

Wtorek, 3 kwietnia 2012 | Komentarze #0

Kaktus nawigacyjny © Raven




Przejechane: 54.45 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 02:46 h
Średnia: 19.68 km/h
Maksymalna: 32.50 km/h

Taxi - kurs 305

Czwartek, 29 marca 2012 | Komentarze #2

Miało padać, ale na szczęście tylko trochę postraszyło.

Przy okazji pochwalę się nowym nabytkiem:

System doświetlania zakrętów © Raven

Obecnie używany reflektor zamocowany na kierownicy (Bocialarka 3.1s) jest spoko, ale na krętej leśnej ścieżce jednak ciut kąta brakuje. Po bardzo pobieżnych testach "na sucho", problem uważam za rozwiązany. Test bojowy wkrótce.




Przejechane: 89.30 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 04:15 h
Średnia: 21.01 km/h
Maksymalna: 35.20 km/h

Taxi - kurs 304 - wypizgany kursik last minute

Środa, 28 marca 2012 | Komentarze #2

Godzina 17:30, siedzimy sobie w bazie. Zdążyłem zapytać, czy mogę już jechać w swoją stronę, gdy zadzwonił telefon. No i padło na mnie: Piotrkowska-Nowosolna. Plus taki, że już overtime. Minus taki, że pizgało niemiłosiernie. Zgodnie z przepowiedniami Czeczena jechało się zajebiście. W jedną stronę. Wiało tak, że wystarczyło odwrócić głowę w tył, żeby sypało piachem w oczy. Przesyłka dostarczona kilka minut przed 19, do domu wracać czas. Biorąc pod uwagę odległość (~18km), a także kierunek i prędkość wiatru przekalkulowałem sobie, że zajmie mi to.. bagatela 1,5h. NO FUCKING WAY! :[ Wziąłem paski od nosków, które zwykle używam do mocowania bagażu, przywiązałem sobie nimi czapkę do głowy (co by jej nie stracić), podgłośniłem MP3'kę, zrobiłem groźną minę, spiąłem poślady i do boju. Ostateczny rozrachunek był taki, że jadąc z wiatrem prosto w mordę do domu wróciłem po 45min. Dobry wynik, ale jednym z jego skutków było to, że po zaparkowaniu siły wystarczyło mi jedynie na otworzenie piwa i wejście pod prysznic. Za to spałem jak niemowle. :]




Przejechane: 66.08 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 03:24 h
Średnia: 19.44 km/h
Maksymalna: 0.00 km/h

Taxi - kurs 303 - dziwne przypadki

Wtorek, 27 marca 2012 | Komentarze #1

Dzień bez niespodzianek do czasu spotkania pewnego PAJACA w białym dostawczaku.
Miejsce akcji: skrzyżowanie Srebrzyńskiej i Kasprzaka. Jadę tą pierwszą z centrum i zamierzam skręcić w lewo. Kolejka do skrętu = ładne kilka samochodów. Jak już dojeżdżam kawałek za "zebrę" dla pieszych zapala się żółte i potem czerwone. Przejeżdżanie na tych kolorach może sporo kosztować, a mnie się wybitnie nie spieszyło, więc się zatrzymałem tak, żeby widzieć sygnalizator. No i TRĄBA Z TYŁU TRĄBI! Upewniłem się, że światło czerwone, obejrzałem się ze wzrokiem "o co kaman?!" i olałem sprawę. A ten DALEJ TRĄBI! I strzela coś z mordy i wymachuje łapami. o.O Zlewam gości, którzy w ten sposób cokolwiek ode mnie chcą, ale wydedukowałem, że chciał, żebym wjechał dalej na skrzyżowanie (no tak ku**a, pewnie na sam środek?!), albo zjechał nie wiadomo gdzie i go przepuścił (i co jeszcze?!). Międzynarodowy gest pozdrowienia i niech se trąbi. I wtedy nagle czuję, że.. centymetr po centymetrze przesuwam się do przodu! Co się okazało:
niedorozwój na półsprzęgle pchał mnie do przodu!
No tu już zaczęła się regularna wojna i już miałem mu przylutować w maskę, ale stwierdziłem, że szkoda ręki, bo akurat zmieniło się światło. Mało tego.. Skręciliśmy, a ten dalej wąty ma, mało do rękoczynów nie doszło. IDIOTA, zamykać się takich powinno. A w ogóle, to wszyscy przed otrzymaniem prawa jazdy powinni przechodzić jakieś testy dotyczące zrównoważenia psychicznego, czy coś...

A na deser drugi ciekawy przypadek, tym razem już nie drogowy. Nie sądziłem, że jest to możliwe, ale jednak Ceber wszystko jest w stanie rozwalić, nawet.. potężne IMADŁO SERWISOWE. :D

Da się? Da się! Imadło trzasło przy próbie odkręcenia wolnobiegu. Przynajmniej winowajca tak twierdzi. :P © Raven


Z przymróżeniem oka:
Podać jej ten nos, czy nie podać i niech się męczy...? :D © Raven

;)




Przejechane: 97.91 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:38 h
Średnia: 21.13 km/h
Maksymalna: 36.70 km/h

Taxi - kurs 302

Poniedziałek, 26 marca 2012 | Komentarze #6

Nowy miszcz zabezpieczania, czyli rower przypięty za.. drut od błotnika. © Raven