Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Solo

Dystans całkowity:20956.12 km (w terenie 1188.60 km; 5.67%)
Czas w ruchu:1002:49
Średnia prędkość:20.90 km/h
Maksymalna prędkość:354.00 km/h
Suma podjazdów:4755 m
Maks. tętno średnie:153 (77 %)
Suma kalorii:2095 kcal
Liczba aktywności:539
Średnio na aktywność:38.88 km i 1h 51m
Więcej statystyk

Przejechane: 13.08 km
w tym teren ~2.50 km

Czas: 00:35 h
Średnia: 22.42 km/h
Maksymalna: 30.80 km/h

Klimatycznie, po mieście

Sobota, 16 października 2010 | Komentarze #0

W jakiejś tam niecierpiącej zwłoki sprawie.




Przejechane: 16.72 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 00:47 h
Średnia: 21.34 km/h
Maksymalna: 30.60 km/h

Ponownie do pracy

Piątek, 15 października 2010 | Komentarze #0

I z pracy.

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo



Przejechane: 14.80 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 00:43 h
Średnia: 20.65 km/h
Maksymalna: 29.70 km/h

Pracowo

Czwartek, 14 października 2010 | Komentarze #0

Standardowo.

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo



Przejechane: 16.78 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 00:45 h
Średnia: 22.37 km/h
Maksymalna: 31.70 km/h

Mrocznie

Środa, 13 października 2010 | Komentarze #0

I mgliście. W nocy, w parku na Zdrowiu atmosfera rodem z horroru.

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo



Przejechane: 18.61 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 00:55 h
Średnia: 20.30 km/h
Maksymalna: 33.10 km/h

Tuningu taksówki ciąg dalszy

Wtorek, 12 października 2010 | Komentarze #2

Tym razem klamki hamulcowe - złote Deore LX (mimo, że swoje już przejechały działają jak nowe). Leżały długo w szafie, więc postanowiłem je wykorzystać. I warto było! Fabryczne vitamin'owe były dosłownie gumowe (widać było, jak się wyginają). Teraz poczułem, że mam hamulce. Przy okazji kokpit jakoś tak optycznie schudł i stał się elegantszy.

New vs. old © Raven



A.. Zapomniałbym..
ZzZZzZZzzZZimnoooo © Raven




Przejechane: 5.34 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 00:16 h
Średnia: 20.02 km/h
Maksymalna: 27.70 km/h

Replay

Sobota, 9 października 2010 | Komentarze #0

..tylko tym razem do szkoły.

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo



Przejechane: 15.44 km
w tym teren ~2.00 km

Czas: 00:44 h
Średnia: 21.05 km/h
Maksymalna: 32.50 km/h

I jeszcze raz do pracy + postanowienie

Piątek, 8 października 2010 | Komentarze #0

Pierwsze, co uderza w człowieka, to pieruńskie ZIMNO rano! Jak by nie było: twardym trza być.

Tego dnia naszło mnie hasło "F*ck MPK!" i postanowiłem nie kupować migawki. Przeliczyłem sobie, że jeżdżąc głównie rowerem i okazyjnie komunikacją miejską (zakładając kasowanie biletów) we wrześniu zaoszczędziłbym równowartość 2 zgrzewek piwa (lub kilo schabu, jak mawia moja rodzicielka). Motywuje.

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo



Przejechane: 27.42 km
w tym teren ~9.00 km

Czas: 01:19 h
Średnia: 20.83 km/h
Maksymalna: 31.20 km/h

Ponownie do pracy

Środa, 6 października 2010 | Komentarze #0

I tym razem z powrotem już na drugi dzień.
W nocy ciemno i zimno, ale pobliska stacja paliw poratowała pysznym, gorącym hot-dogiem, który pomógł w powrocie do domu.

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo



Przejechane: 16.83 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 00:50 h
Średnia: 20.20 km/h
Maksymalna: 29.90 km/h

Do pracy

Wtorek, 5 października 2010 | Komentarze #0

Z braku czasu i dostępu do internetu z lekkim opóźnieniem. Ale przecież lepiej późno, niż wcale. ;)

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo



Przejechane: 26.22 km
w tym teren ~5.00 km

Czas: 01:21 h
Średnia: 19.42 km/h
Maksymalna: 31.20 km/h

Złota jesień tuż tuż

Poniedziałek, 4 października 2010 | Komentarze #1

Ja tutaj jeszcze żyję wspomnieniami z wakacji, a pod kołami szeleszczą wielokolorowe liście. Ehh..

Pojeździłem trochę po mieście m.in. do pracy i na pocztę odebrać mini-statyw do aparatu. Mała rzecz, a cieszy. :)