Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:8716.23 km (w terenie 1817.30 km; 20.85%)
Czas w ruchu:464:11
Średnia prędkość:18.78 km/h
Maksymalna prędkość:71.16 km/h
Suma podjazdów:6790 m
Maks. tętno średnie:150 (75 %)
Suma kalorii:1045 kcal
Liczba aktywności:439
Średnio na aktywność:19.85 km i 1h 03m
Więcej statystyk

Przejechane: 42.26 km
w tym teren ~3.00 km

Czas: 02:19 h
Średnia: 18.24 km/h
Maksymalna: 34.90 km/h

Oszukać przeznaczenie

Wtorek, 29 stycznia 2013 | Komentarze #4

Zaczęło się niepozornie: "ciepło", nawet słońce coś tam się rano przez chmury przebijało. Niestety nie trwało to długo. W ciągu dnia amplituda temperatur rzędu 2 stopni oscylujących wokół zera. Śnieg z deszczem. Na drogach syfus maximus. No ale jakoś się jechało.

Na koniec dnia mały cheat, bo samochodowy miał kurs w moim kierunku i podrzucił mnie na pace z bazy do Galerii. Zawsze to ze 20min mniej nasiąkania.

Wracając z ostatnim kursem toczę się chodnikiem (ten fragment drogi jest aktualnie w remoncie) przez róg Piotrkowskiej i Roosevelta. I wtedy brakło ze 2 metry, a możliwe, że bym tego tekstu teraz nie pisał. Z dachu kamienicy spadła taka czapa mokrego śniegu, że jakby mnie trafiła, to by mnie zabiła. Huk, szok i.. znieczulica. Wszyscy wokół się wzdrygnęli, po czym każdy ruszył w swoją stronę. Reakcja by była pewnie dopiero, jakby to komuś na jego łeb spadło, każdy tylko o własnej dupie myśli. Ludzie! Helloł... Szybki telefon do Straży Miejskiej (nie cierpię ich, ale jak już są, to niech przynajmniej będą pożyteczni) i dalej w drogę.

Ale jak mawia stare porzekadło: co się odwlecze, to nie uciecze.

Nastał wieczór, temperatura spadła i cały ten syf lecący z nieba (i z rynien) zaczął się elegancko "ścinać" na kostce, którą wyłożony jest deptak na Pietrynie. POTWORNIE ŚLISKO, a pierwszy rzut oka wcale nie było tego widać. Problem dostrzegłem, kiedy chłopak jadący przede mną na szosówce elegancko się złożył aż zadzwoniło (a zwyczajnie jechał prosto). Jakby tego było mało, to już praktycznie skończył mi się tylny hamulec. Parę razy kontrola trakcji mi się wyłączała, ale jakoś dałem radę.

A kiedy przetrwałem i drugą próbę, to mnie za to zlał deszcz wracając do domu. Kurde, za co? :/

Kategoria 0-50km, Kurierka, Na twardo, Solo



Przejechane: 41.52 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 02:13 h
Średnia: 18.73 km/h
Maksymalna: 34.00 km/h

Dlaczego robią z nas idiotów?

Wtorek, 15 stycznia 2013 | Komentarze #2

Od razu nadmienię, że nie mam za złe dużym sklepom, że w większości z nich zimową porą ogranicza się napływ zimnego powietrza do środka budynku.

Czy nie prościej (i bez ściemy) jest napisać, że się oszczędza na ogrzewaniu? Albo wykleić wielką strzałkę i nie pisać nic, a nie rzekoma "awaria".




Przejechane: 37.40 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 02:06 h
Średnia: 17.81 km/h
Maksymalna: 31.60 km/h

Praca

Czwartek, 10 stycznia 2013 | Komentarze #0

...głównie na magazynie, przy pakowaniu klonów Jurka Owsiaka w foliopaki DHL.

I rynnowy lodzik:

Kategoria 0-50km, Kurierka, Na twardo, Solo



Przejechane: 35.73 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 01:43 h
Średnia: 20.81 km/h
Maksymalna: 36.50 km/h

Zostałem odznaczony!

Czwartek, 27 grudnia 2012 | Komentarze #2

Doczekałem się wreszcie swoich odznak miłośnika latarń morskich w związku z moim wakacyjnym wyczynem. Teraz mogę się oficjalnie lansować brązem, srebrem i dożywotnim bezpłatnym wstępem na wszystkie polskie latarnie morskie. ;)


//A w pracy było więcej siedzenia, niż jeżdżenia, bo połowa firm w Łodzi ma ferie świąteczne.




Przejechane: 29.47 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 01:29 h
Średnia: 19.87 km/h
Maksymalna: 33.30 km/h

Ostatni wpis?

Środa, 19 grudnia 2012 | Komentarze #0

Zwlekałem z dodaniem wpisu, co by się nie narobić na darmo. Ba.. W domu niemiłosierny bałagan z podobnych względów. A tu niespodzianka: 21.12.2012 nadszedł, świat się nie zawalił, komórki i komputery działają - dziwne.
Cóż, wpisy dodane, idę sprzątać.

Ale może nie powinienem chwalić dnia przed zachodem?

Btw, znalazłem nareszcie sposób na to, żeby herbata w pracy pozostała w niezmiennej postaci dłużej, niż do mojego wyjścia za drzwi. :)

Sposób na dziwne znaleziska - o dziwo działa. © Raven

A przebieg marny, bo jakoś tak wyszło, że zamiast kurierować na rowerze, to wylądowałem za kierownicą auta z pełną "paką". Kolejny poziom kurierskiego rozdziewiczenia zaliczony.

A w ogóle, to korzystając z okazji życzę wszystkim wesołego jajka, bo przed świętami już się na rower nie wybieram. :)




Przejechane: 41.73 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 02:05 h
Średnia: 20.03 km/h
Maksymalna: 34.00 km/h

Trochę bardziej sucho

Wtorek, 18 grudnia 2012 | Komentarze #0

Kategoria 0-50km, Kurierka, Na twardo, Solo



Przejechane: 47.87 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 02:37 h
Średnia: 18.29 km/h
Maksymalna: 34.40 km/h

Taxi - kurs 385 (OSTATNI) - przyjaciel poszedł na żyletki

Środa, 31 października 2012 | Komentarze #21

No i stało się. Nomen omen tuż przed świętem zmarłych Vitamin zakończył swój żywot.

Tego dnia w sumie nic nie zapowiadało jego rychłego końca. Zaczęło się od gumy z tyłu. Przy okazji wyszła awaria piasty. No ale jakoś się dalej jechało. I wnet nadpsuty już suport dał o sobie znać w mało-przyjemny sposób. Usłyszałem zgrzytochrup (czy jakby to inaczej nazwać?), a pod nogami zrobiło mi się miękko. Prawe łożysko zostało wprost zmielone.

Oto po czym poznać, że wkład suportu ma już dość. Tak, to jest (był?) PAKIET. © Raven

Korba latała tak na boki, że zrzucała łańcuch. Chodnikami (bo na jezdnię wjechać się bałem) jakoś dokulałem się do domu. Nazajutrz zabrałem się za diagnozę i leczenie. Nie spodziewałem się, że nie uda mi się już wkręcić prosto nowego wkładu. Gwint najwidoczniej dostał w d**ę i próba dokręcenia lewej miski kończyła się fiaskiem, gdyż ta się przekrzywiała. Ponownie gwintować już nie ma czego(mufa była już kiedyś gwintowana), tak więc mój Żółty Przyjaciel odszedł do historii.

2 lata historii, 2 zimy.385 wyjazdów w czasie których nastukało 15838 kilometrów.
Kupując go (za zawrotne 349,99zł) nie wierzyłem, że może tyle przeżyć. A przeżył wiele. Wielokrotnie (choć na niedługo) zaniemógł, ale miał do tego prawo. Wbrew początkowemu uśmiechowi politowania dzielnie towarzyszył mi każdego dnia w pracy i udowadniał, że potrafi wiele.

W chwili pisania tego tekstu poszedł już na żyletki. Na pamiątkę została mi trąbka. Nie działająca w pełni, ale zawierająca ducha. Łezka w oku się zakręciła. Niby to tylko rower, nie? Jeden z wielu. Ale jednak jakiś sentyment pozostał.
Ostatnie zdjęcie w pełnej krasie... © Raven

...i ostatnia przymiarka do kokpitu © Raven

Wycinek z historii © Raven

Już po sekcji zwłok © Raven



Jako, że trzeba żyć dalej (a jak żyć, to i pracować - choć nie ma czym), jestem w trakcie ekspresowej realizacji kolejnego budżetowego projektu mającego zastąpić żółciaka. Co to będzie przedstawię wkrótce. Póki co jedna mała fotka na potwierdzenie, że nie siedzę w kącie i płaczę, tylko działam. :)




Przejechane: 35.30 km
w tym teren ~15.00 km

Czas: 01:42 h
Średnia: 20.76 km/h
Maksymalna: 40.09 km/h

Z kurierami na lody

Niedziela, 30 września 2012 | Komentarze #3

Gabriel mnie wyciągnął, namówił też Damiana. Zjedliśmy po lodzie i zrobiliśmy kilka kółek po Łagiewnikach. Miła odmiana dla miejskiego jeżdżenia.




Przejechane: 35.91 km
w tym teren ~1.00 km

Czas: 01:49 h
Średnia: 19.77 km/h
Maksymalna: 34.40 km/h

Taxi - kurs 372

Środa, 26 września 2012 | Komentarze #2

No i pękło 10 tysięcy kilometrów w tym roku. :)

Kategoria 0-50km, Kurierka, Na twardo, Solo



Przejechane: 5.33 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 00:20 h
Średnia: 15.99 km/h
Maksymalna: 33.09 km/h

Jakieś tam interesy

Piątek, 17 sierpnia 2012 | Komentarze #0

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo