Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum

Wpisy archiwalne w kategorii

Kurierka

Dystans całkowity:14369.20 km (w terenie 314.50 km; 2.19%)
Czas w ruchu:698:59
Średnia prędkość:20.56 km/h
Maksymalna prędkość:354.00 km/h
Liczba aktywności:195
Średnio na aktywność:73.69 km i 3h 35m
Więcej statystyk

Przejechane: 82.20 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 04:03 h
Średnia: 20.30 km/h
Maksymalna: 354.00 km/h

Taxi - kurs 357

Środa, 22 sierpnia 2012 | Komentarze #0




Przejechane: 97.40 km
w tym teren ~1.00 km

Czas: 04:48 h
Średnia: 20.29 km/h
Maksymalna: 40.60 km/h

Taxi - kurs 356

Wtorek, 21 sierpnia 2012 | Komentarze #0

Wracamy do szarej rzeczywistości.




Przejechane: 115.93 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 05:26 h
Średnia: 21.34 km/h
Maksymalna: 39.80 km/h

Taxi - kurs 355

Czwartek, 2 sierpnia 2012 | Komentarze #0

Koniec pracy. Od jutra urlop - tym razem planowany. :)
Póki co pogoda (i jej prognozy) sprzyja, oby tak dalej.


A w ogóle, to (chyba tak na dobry początek wolnego) na koniec dnia, kiedy myślami byłem już w domu wysłali mnie na drugi koniec miasta. :/




Przejechane: 65.85 km
w tym teren ~1.00 km

Czas: 03:10 h
Średnia: 20.79 km/h
Maksymalna: 35.80 km/h

Taxi - kurs 354

Środa, 1 sierpnia 2012 | Komentarze #0




Przejechane: 100.61 km
w tym teren ~1.00 km

Czas: 04:37 h
Średnia: 21.79 km/h
Maksymalna: 36.30 km/h

Taxi - kurs 253

Wtorek, 31 lipca 2012 | Komentarze #0

Pierwszy dzień w pracy po nieplanowanym tygodniowym urlopie. No i stówka pękła.




Przejechane: 117.24 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 05:37 h
Średnia: 20.87 km/h
Maksymalna: 36.50 km/h

Taxi - kurs 351

Czwartek, 19 lipca 2012 | Komentarze #0

Nareszcie sucho. No.. Prawie. Cały dzień spoko, po pracy wybrałem się na małe przedwyjazdowe zakupy do Tesco. Po wszystkim, kiedy do domu zostało mi jakieś śmieszne 2,5km nadszedł mini koniec świata. Nagle nadeszły ciemne chmury, zerwał się porywisty wiatr, po czym w ciągu kilku minut zlało mnie za cały dzień. A nawet z nawiązką. Fuck. :/

Na deser coś, co mi podniosło ciśnienie w ciągu dnia:

A dalej helikopterem. © Raven

Rowerowa autostrada przy al.Jana Pawła II, odcinek niedaleko ulicy Pabianickiej.
Z prawej strony ekrany dźwiękochłonne (ciągnące się gdzieś od ponad pół kilometra), z lewej usrany trawnik (a za nim blokowisko), jakaś buda i krzaki. Jadę, jadę i bum: siatka na całą szerokość i jakaś śmieszna tabliczka o robotach i wstępie wzbronionym. Nie pojmuję tego, jak można rozpieprzyć przejazd na całej szerokości i nie pomyśleć o czymś takim, jak chociażby INFORMACJA jakiś czas wcześniej, że nie ma przejazdu! No ale po co? Niech się teleportują, nie?




Przejechane: 80.40 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 03:51 h
Średnia: 20.88 km/h
Maksymalna: 39.30 km/h

Taxi - kurs 350

Środa, 18 lipca 2012 | Komentarze #0

Kolejny dzień w deszczu.

Prawie identyczny dystans i czas, jak dzień wcześniej. o_O




Przejechane: 80.58 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 03:51 h
Średnia: 20.93 km/h
Maksymalna: 36.50 km/h

Taxi - kurs 349

Wtorek, 17 lipca 2012 | Komentarze #0

W deszczu.




Przejechane: 107.50 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 05:10 h
Średnia: 20.81 km/h
Maksymalna: 35.40 km/h

Taxi - kurs 348

Czwartek, 12 lipca 2012 | Komentarze #0

Kratka petowa © Raven

Był ból, jak wpadły mi do niej kluczyki.




Przejechane: 61.78 km
w tym teren ~0.50 km

Czas: 02:52 h
Średnia: 21.55 km/h
Maksymalna: 38.10 km/h

Taxi - kurs 347 - Wydechowe zdziwko

Środa, 11 lipca 2012 | Komentarze #5

Mina chłopaka, który zatrzymał się tuż za skrzyżowaniem, wysiadł z auta i zobaczył swój kompletny wydech kilkanaście metrów za autem - bezcenna! :D
Ruch na skrzyżowaniu zamarł. Gość zrobił klasycznego "karpia", podszedł do zguby, obejrzał z jednej strony, obejrzał z drugiej, dotknął i oparzył się. Następnie wziął z auta jakąś szmatę i W CAŁOŚCI zabrał to, co zgubił.

Smaczku całej sytuacji dodała kobita stojąca na przejściu dla pieszych, która widząc całą sytuację ze śmiechu o mało nie dostała ataku padaczki. :)

Jak do tego doszło? Małe autko zostało konkretnie zapakowane, przez co trochę przysiadło. W tym miejscu tory sporo wystają ponad powierzchnię jezdni. No i chyba gość za szybko chciał przejechać, auto przysiadło na wybojach i zahaczyło podwoziem.