Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 9.46 km
w tym teren ~5.00 km

Czas: 00:45 h
Średnia: 12.61 km/h
Maksymalna: 36.18 km/h

Wiosenne ognisko

Piątek, 26 kwietnia 2013 | Komentarze #4

Wiosennych wpisów ciąg dalszy. Tym razem padło na ognisko celem uzupełnienia wycieczki, która odbyła się dzień wcześniej.

Ludzi stopniowo zjeżdżało się coraz więcej. Oprócz mnie na miejscu zjawili się:
Alkor, Gantar, Pixon, Xanagaz, Chickenowa, Eresse, Doktorek, Jerzu, Stopa i jeszcze kilka innych, nie do końca znanych mi twarzy.

Ktoś zajął nam stałą miejscówkę, więc na biegu zbudowaliśmy sobie nową, co by kameralnie coś przy ogniu pokiełbasić. Cała drużyna z pełnym poświęceniem i przelewem krwi (mojej) zabrała się za gromadzenie opału, a Tomek czynił pierwsze płomienie.

I tak nam minął cały wieczór.

Z czasem ekipa jakoś dziwnie zaczęła się rozjeżdżać, by przy dogasającym ogniu zostawić romantyczny trójkącik składający się z Alkor, Gantara i mnie. :P Jakoś nam się wybitnie do domów nie śpieszyło.

A jak już zabraliśmy się do powrotu, to Gantar radośnie obwieścił światu, że nie ma powietrza w przednim kole. I tym optymistycznym (?) akcentem kończę. ;)

P.S. Oficjalnie stwierdzam, że robienie siku w ciemnym i gęstym lesie, tylko w marnym świetle czołówki potrafi dostarczyć sporą dawkę adrenaliny.

Ogniomistrz Xanagaz © Raven

Jakaś fota znaleziona na blogu Magdy, na potwierdzenie, że też tam byłem:




Na odchodne szybki trening ruchów posuwisto zwrotnych © Raven

Kategoria 0-50km, Offroad, W towarzystwie, Z fotkami i filmami


<< Poprzedni wpis: Wiosenny (?) nightride
>> Następny wpis: Interesy na miescie
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!



Komentarze
alkor
| 18:36 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj Raven, wiesz tego koła poza nim nikt nie widział więc nie ma świadków na to, że powietrze nie zeszło:D
Raven
| 10:26 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj @Gantar: Dziwne. Musiało w tym maczać palce to coś, co nas straszyło pod koniec.
@Pixon: A myślisz, że dlaczego na ognisko przywiozłem tylko colę?
Pixon
| 10:19 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj Mniej pij bo ci się ręce trzęsą i zdjęcia wychodzą poruszone :D
Gantar
| 21:36 sobota, 27 kwietnia 2013 | linkuj "I tym optymistycznym (?) akcentem kończę"
W sumie optymistycznym, bo mimo waszych pesymistycznych prognoz, powietrze w kole utrzymało się co najmniej do rana :P (wtedy ostatni raz sprawdzalem)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!