Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 42.26 km
w tym teren ~3.00 km

Czas: 02:19 h
Średnia: 18.24 km/h
Maksymalna: 34.90 km/h

Oszukać przeznaczenie

Wtorek, 29 stycznia 2013 | Komentarze #4

Zaczęło się niepozornie: "ciepło", nawet słońce coś tam się rano przez chmury przebijało. Niestety nie trwało to długo. W ciągu dnia amplituda temperatur rzędu 2 stopni oscylujących wokół zera. Śnieg z deszczem. Na drogach syfus maximus. No ale jakoś się jechało.

Na koniec dnia mały cheat, bo samochodowy miał kurs w moim kierunku i podrzucił mnie na pace z bazy do Galerii. Zawsze to ze 20min mniej nasiąkania.

Wracając z ostatnim kursem toczę się chodnikiem (ten fragment drogi jest aktualnie w remoncie) przez róg Piotrkowskiej i Roosevelta. I wtedy brakło ze 2 metry, a możliwe, że bym tego tekstu teraz nie pisał. Z dachu kamienicy spadła taka czapa mokrego śniegu, że jakby mnie trafiła, to by mnie zabiła. Huk, szok i.. znieczulica. Wszyscy wokół się wzdrygnęli, po czym każdy ruszył w swoją stronę. Reakcja by była pewnie dopiero, jakby to komuś na jego łeb spadło, każdy tylko o własnej dupie myśli. Ludzie! Helloł... Szybki telefon do Straży Miejskiej (nie cierpię ich, ale jak już są, to niech przynajmniej będą pożyteczni) i dalej w drogę.

Ale jak mawia stare porzekadło: co się odwlecze, to nie uciecze.

Nastał wieczór, temperatura spadła i cały ten syf lecący z nieba (i z rynien) zaczął się elegancko "ścinać" na kostce, którą wyłożony jest deptak na Pietrynie. POTWORNIE ŚLISKO, a pierwszy rzut oka wcale nie było tego widać. Problem dostrzegłem, kiedy chłopak jadący przede mną na szosówce elegancko się złożył aż zadzwoniło (a zwyczajnie jechał prosto). Jakby tego było mało, to już praktycznie skończył mi się tylny hamulec. Parę razy kontrola trakcji mi się wyłączała, ale jakoś dałem radę.

A kiedy przetrwałem i drugą próbę, to mnie za to zlał deszcz wracając do domu. Kurde, za co? :/

Kategoria 0-50km, Kurierka, Na twardo, Solo


<< Poprzedni wpis: Dancingu dzień trzeci
>> Następny wpis: Mistrzowskie połączenie
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!



Komentarze
Raven
| 14:36 niedziela, 3 lutego 2013 | linkuj Na obcasach chodzić nie próbowałem (przynajmniej nie po kostce), może kiedyś będzie mi dane.

To chyba też zależy do jakiej sprawy się dzwoni. Jak mają jechać po psiaka, to im nie śpieszno, ale jak dzwoniłem z tym śniegiem, to sam widziałem, jak radiowóz grzeje, pewnie już bloczek mandatowy szykowali.
alkor
| 00:29 czwartek, 31 stycznia 2013 | linkuj Na kostce się makabrycznie chodzi na szpikach i cieńszych obcasach-.-''

A co do SM, też nie przepadam... o wiele bardziej wolę Policje- oni przynajmniej przyjeżdżają jak po nich dzwonię:D
Chociaż dziśS M ponoć przyjechała jak ich wezwałam żeby jednego psiaka ściągnęli z ulicy... ponoć, bo jak wracałam z egzaminu i poszłam sprawdzić co i jak- psiak nadal był. Drugi telefon i odpowiedź: "Patrol był. Ganiali się z pieskiem ale nie złapali. Jak go pani złapie to po niego przyjadą''.
Taaa... jak go złapię to sobie sama zawiozę... choć fakt- faktem nie daje się złapać. Więc może i próbowali.
Raven
| 21:00 środa, 30 stycznia 2013 | linkuj Kostka ma swoje zalety. W przypadku małego deszczu na asfalcie masz mokrą dupę, a kostka siąknie. Problem zaczyna się, kiedy temperatura spadnie do okolic zera.
lukasz78
| 06:24 środa, 30 stycznia 2013 | linkuj Masakra jednym słowem :) Ja wczoraj zaliczyłem dwie gleby... pieszo. W tym jeden bolesny upadek na tyłek. Na kostce oczywiście, no bo na czym?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!