Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 93.04 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 04:29 h
Średnia: 20.75 km/h
Maksymalna: 35.80 km/h

Kumulacja zła

Wtorek, 13 listopada 2012 | Komentarze #6

Było jakoś po 17, jedną nogą już w domu. Zdążyłem wrócić z Nowosolnej, dojeżdżam do Drewnowskiej i dostaję kurs: Tulipan > M1. Totalna zawrotka, no bez jaj... Telefonicznie nic nie wskórałem, więc trzeba było jechać. Przed Placem Wolności dostrzegłem złowieszczy luz w okolicach korb. Jednak wcześniej mi się nie zdawało. :/ Pit stop, ogarnianie sytuacji i szok: prawa miska suportu mi się poluzowała i to tak zdrowo. O_O
Na szczęście w plecaku przypadkiem miałem ściągacz do korb i klucz do suportu (celem oddania ich chłopakom). I tu byłby koniec historii, gdyby nie zachciało mi się designerskich śrubek do korb na imbusa 8mm, którego oczywiście nie miałem.

Po kolejnym telefonie (przy którym wyszło, że na deser znowu szwankuje mi słuchawka BT!) udało mi się kurs zamienić na coś o wiele krótszego w obrębie ścisłego centrum.

Z każdym ruchem suport ruszał się po gwincie w te i wewte. I miałem wrażenie, że całość dalej się odkręca. 6km do domu nawet przy małej kadencji daje kilkaset takich ruchów w te i wewte. Brrr... Wizja kolejnej zezłomowanej ramy nie napajała mnie pozytywnie, więc byłem zmuszony wezwać pomoc drogową i do domu wrócić autem.

Spacerem po gzymsie © Raven

Btw, pierwszy raz prowadziłem samochód w SPDach - dziwne uczucie.




Komentarze
Raven
| 15:29 piątek, 16 listopada 2012 | linkuj Bendus z moich obserwacji ogólnie jest fanem murali, więc u niego znajdziesz takowych więcej.

Co do rowerka, to ogólnie zastrzeżeń nie mam i oprócz tego incydentu większych problemów do tej pory nie miałem. Co się rozkręciło dokręciłem tym razem na pałę. Pojeździmy, zobaczymy.
alkor
| 10:59 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj O, i właśnie m.in. przez to, że można wpaść na takie linki jak ten Bendusa lubię się pałętać po cudzych blogach;]

Zaś co do wpisu widzę, że z nową maszynką macie ciężkie początki związku... może to za karę, ze już kiedyś ją porzuciłeś?:P
Raven
| 07:38 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj Ooo... :) Dzięki za info, trza będzie resztę namierzyć. :)
Raven
| 19:41 środa, 14 listopada 2012 | linkuj Fakt, ktoś miał bardzo fajny pomysł, a i wykonanie niczego sobie. Mało uczęszczana uliczka, przez przypadek kątem oka zauważyłem.
barklu
| 19:39 środa, 14 listopada 2012 | linkuj Ciekawy malunek, muszę odszukać
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!