Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 67.06 km
w tym teren ~1.00 km

Czas: 03:17 h
Średnia: 20.42 km/h
Maksymalna: 33.10 km/h

Taxi - kurs 274

Środa, 25 stycznia 2012 | Komentarze #6

Owoc mojej żmudnej pracy wykonanej dzień wcześniej nie był zbyt udany, gdyż również szwankował i zdarzało mu się nie zazębić. Z duszą i zębami na ramieniu udałem się na Puszkina w celu zakupu nowego wolnobiegu (kupiłem jeszcze jeden na zapas + kilka innych rzeczy eksploatacyjnych) po drodze ostrożnie załatwiając kilka drobnych kursów. Na szczęście udało mi się kupić co trzeba, dojechać z powrotem do domu i ostatecznie pozbyć się usterki - około 14 byłem w stanie jeździć normalnie. Uff...


Na mniej uczęszczanych uliczkach na Stokach leży dosłownie żywy lód. Dlaczego żywy? Bo mnie atakował. Ale ja byłem sprytniejszy!

A i nowe buty dają radę. Sztywne jak trzeba a i w większej części plastikowe, to i powinny szybko schnąć w razie czego. No i gwarancja jest, to można tyrać.

Przezorny ubezpieczony, czyli części na zapas © Raven

Ciekawostka przyrodnicza z roweru kolegi-kuriera: pedał wylazł z korby © Raven

Kategoria 50-100km, Kurierka, Na twardo, Solo, Z fotkami i filmami


<< Poprzedni wpis: Taxi - kurs 273 - Wkurwienie & adrenalina
>> Następny wpis: Taxi - kurs 275 - zimno
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!



Komentarze
Raven
| 15:08 piątek, 3 lutego 2012 | linkuj Z tego co wiem, to zwyczajnie w czasie jazdy wylazł.
barklu
| 15:07 piątek, 3 lutego 2012 | linkuj Walnięcie o krawężnik/gleba, czy samo się rozwaliło?
Raven
| 12:08 piątek, 3 lutego 2012 | linkuj Ta korba to raczej plastelina. Miesiąc czasu wytrzymała. Gwinty jak widać na załączonym obrazku, zębatki na wykończeniu.
kundello21
| 12:04 piątek, 3 lutego 2012 | linkuj Bo gwint na pedale, to jednak Cromo, a korba to tylko zwykła stal
Raven
| 11:56 piątek, 3 lutego 2012 | linkuj I tu ciekawostka, bo to gwint w korbie się zerwał, a nie na pedale (na zdjęciu może kiepsko to widać).
kundello21
| 10:34 piątek, 3 lutego 2012 | linkuj Pedałko miało dość:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!