Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 8.45 km
w tym teren ~0.00 km

Czas: 00:23 h
Średnia: 22.04 km/h
Maksymalna: 43.99 km/h

Testowo

Wtorek, 14 czerwca 2011 | Komentarze #2

Nareszcie pojawił się licznik do cross'a, tak więc niezwłocznie go zamontowałem i postanowiłem przetestować załatwiając przy okazji to i owo.
Fajnie to jeździ, szybko. W porównaniu do MTB: kilka razy machnąć korbą i jest ponad 30km/h, które (to ważne) łatwo utrzymać. Wielkość kół i szerokość opon robią swoje. Co do samego prowadzenia, to ze względu na gigantyczny mostek rower jest odrobinę podsterowny, ale nie wychodzi mu to na złe. Pewnie trzyma kurs do przodu, a w zakręty wchodzi nie tyle ruchem kierownicą, co przez pochylenie. Jako, że jestem przyzwyczajony do zwrotnego MTB, to jest to dla mnie trochę nowością, ale i też fajna odmianą.

Z innej beczki: coś stery chodziły nieteges (tj. lekko opornie), więc zajrzałem do nich i jakoś tak zbyt sucho się okazało. Przesmarowałem i od razu to inaczej działa.

Minimalizm to podstawa © Raven

Z cyklu ciekawostki serwisowe: totalnie przeżarty przez rdzę pancerz © Raven

Kategoria 0-50km, Na twardo, Solo


<< Poprzedni wpis: Taxi - kurs 163
>> Następny wpis: Taxi - kurs 164
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!



Komentarze
Raven
| 20:31 niedziela, 19 czerwca 2011 | linkuj Już się nie mogę doczekać tych niesamowitych przeżyć! :D
A tak serio, to póki co się wypłukałem z kasy, więc musi zostać. Jak złapie luz, to go zaklajstruję "Ośmiorniczką", albo innym tym podobnym specyfikiem. Rozważam nawet zrobienie takiego manewru teraz, dopóki luzu nie ma.
Z czasem mostek się wymieni na coś normalnego, przy okazji o normalnej wadze.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!