Jeżdżę, więc jestem.


avatar Niniejszy blog rowerowy prowadzi Mateusz vel. Raven, który z pofabrycznej Łodzi pochodzi. Od początku 2009 roku (od kiedy prowadzi tutaj statystyki) przejechał 28483.21 kilometrów, w tym 4325.30 po wertepach. Jeździ ze średnią prędkością 19.69 km/h.
Inne informacje znajdziesz tutaj.
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi na Bikestats

Mój Skype

Mój stan

Ujeżdżany sprzęt

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Raven.bikestats.pl

Archiwum


Przejechane: 18.16 km
w tym teren ~4.00 km

Czas: 01:40 h
Średnia: 10.90 km/h
Maksymalna: 34.41 km/h

W krainie kamieni, kamieni, kamieni i krzaków

Sobota, 29 marca 2014 | Komentarze #0

Chorwacja zaskoczyła nas swoją dzikością. Wszędzie widać głównie to, co w tytule. Czas jakby wolniej tutaj płynie (gdzieniegdzie nawet się zatrzymał), a lokalesi strzelają do znaków drogowych (później przewinie się foto). Pośrodku niczego, przez cały kraj wiedzie równa jak stół autostrada, która co jakiś czas przedziera się tunelem przez góry.

Było nas sześcioro. Nie licząc mnie był też Marcin z Izą, Kamil-Cyborg (organizator), Ela (cichociemna ze stalową łydą) oraz Bartek - nasz nadworny maruda. Na miejsce dotarliśmy po południu. Pierwszy dzień minął nam na zakwaterowanie, a celem szybkiej aklimatyzacji wybraliśmy się na pobliskie górki oraz zobaczyć kawałek naszego miasteczka. Nie omieszkaliśmy również poszukać lokalnego piwa. Butelki po 2 litry?! No cóż, trzeba się było dostosować. :)

Przystanek w Austrii
Przystanek w Austrii © Raven
Pierwsze widoki
Pierwszy dzień w Chorwacji
Piwooooooooo!
Piwooooooooo! © Raven

Route 2 542 297 - powered by www.bikemap.net




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!